„Śmierć boli nie tych, którzy odchodzą,
lecz tych, co wśród żywych pozostają.”
Pani Jolanta Apryasz urodziła się 17 czerwca 1964r. w Lipnicy Wielkiej. Ukończyła Uniwersytet Jagielloński, uzyskując wykształcenie wyższe magisterskie w zakresie historii. Swoją pierwszą pracę podjęła 7 listopada 1988r. w Szkole Podstawowej w Borusowej. Ukończyła również studia podyplomowe z filologii polskiej. 1 września 1999r. została zatrudniona w Gimnazjum w Woli Żelichowskiej, a od 1 września 2012r. - po przeniesieniu Gimnazjum do Gręboszowa - kontynuowała pracę w Zespole Szkół w Gręboszowie.
Była bardzo dobrym, wymagającym, sprawiedliwym Nauczycielem z pasją.
Posiadała ogromną wiedzę historyczną, którą w bardzo interesujący sposób dzieliła się z uczniami. Miała dar zaciekawiania przedmiotem, pięknie posługiwała się językiem ojczystym. Jej największą pasją było czytanie książek. Jak mówiła: ,,…to najlepszy sposób na relaks i odpoczynek”. Zaszczepiała też tę pasję w swoich uczniach.
Była wspaniałym wychowawcą. Dla każdego ucznia miała czas. Zawsze była gotowa do pomocy w trudnych sytuacjach, pomagała rozwiązywać różne problemy - za co młodzież ją kochała i szanowała. Wyrazem wielkiego uznania dla Jej pracy były słowa skierowane do Niej przez uczniów kl. III Gimnazjum na uroczystości zakończenia roku szkolnego 2014/2015: ,,Chcielibyśmy podziękować osobie, która obudziła w nas uśpiony patriotyzm. Pani Jolu, może mieć Pani pewność, że trud i praca włożone w naszą edukację nie pójdą na marne. Poza gramatyką i liryką przekazała nam Pani wiele wartości z których najwyraźniej w naszym sercu zostały zapisane: Bóg, Honor i Ojczyzna. Mamy nadzieję, że kiedyś będzie mogła Pani śmiało powiedzieć, że było warto. Dziękujemy za wszystko.’’ Słowa te świadczą o wielkim autorytecie Pani Joli oraz uznaniu jakim cieszyła się wśród młodzieży za przekazywanie uniwersalnych wartości. To one przecież są tak ważne w obecnym, coraz bardziej trudnym świecie, w którym zapomina się o tym, co tak naprawdę jest istotne dla współczesnego pokolenia.
Z powodzeniem próbowała swoich sił w tworzeniu tekstów. Jest autorką hymnu Gimnazjum im. Stefanii Łąckiej w Gręboszowie oraz pieśni o Patronce tej Szkoły. Pisała piosenki dla dzieci, felietony do prasy lokalnej, referaty wygłaszane na sympozjach. Przygotowywała z wielkim rozmachem szkolne widowiska, pełne symboliki z okazji rocznic państwowych, a także rocznic poświęconych Patronce Gimnazjum. Były one również prezentowane poza szkołą, m.in. w Klubie Inteligencji Katolickiej w Tarnowie oraz w Odporyszowie.
Jej wzorem Nauczyciela była Stefania Łącka, którą starała się naśladować. Pełnymi garściami czerpała z jej heroicznego życia i zarażała tymi wartościami młodzież.
W jednej ze swoich pieśni o Stefanii Łąckiej pytała: ,,Powiedz mi jak, żyje się tak, by wolnym być, by pięknym być” i dalej pisała: ,,Gdy myślę o Ojczyźnie i ludziach wokół mnie. Tak pragnę naśladować, Stefanio właśnie Cię”. Pani Jola umiała pięknie żyć i wybierać to, co piękne. Pełna skromności, spokoju, dobroci i życzliwości wobec innych.
W referacie wygłoszonym w 2014 roku w Dąbrowie Tarnowskiej podczas sympozjum z okazji setnej rocznicy urodzin Stefanii Łąckiej pod tytułem ,,Czy Stefania Łącka może być autorytetem dla współczesnego nastolatka”, na zakończenie swojego wystąpienia Pani Jola zaapelowała do zgromadzonych: ,, Uczmy młodzież tych wartości, którymi żyła Stefania Łącka, bo w ten sposób uzdatnimy młodych ludzi do pełnego życia w przyszłości, do miłowania Boga i Ojczyzny, do radzenia sobie w trudnych chwilach, do czerpania radości z drobnych nawet wydarzeń, do pracy i życia w Rodzinie. To nam także wychowa na chwile grozy prawdziwych bohaterów.” Słowa te w pełni oddają Jej stosunek do Boga, świata, rodziny i ludzi, do szeroko pojętego patriotyzmu i umiłowania kraju.
To piękne i krótkie życie przerwała nagła śmierć. Nie tak miały zakończyć się te wakacje. Przecież za parę dni mieliśmy się spotkać. Opuściła nas Pani tak nagle. A przecież było jeszcze tyle planów, zamierzeń, marzeń, tych zawodowych i tych rodzinnych. Wychodziła Pani z założenia, że trzeba żyć naprawdę, żeby oszukać pędzący czas. Pięknie żyć, w zachwycie, bo życie zdarza się tylko raz. A tu raptem, niespodziewany koniec!
Przyszło nam pożegnać wspaniałego Nauczyciela –Wychowawcę, Przyjaciela Młodzieży, serdeczną Koleżankę, a przede wszystkim Żonę i Matkę.
Rzesze ludzi przyszły w niedzielę 23 sierpnia do kościoła pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego w Borusowej, by oddać hołd Pani Jolancie Apryasz. Szpaler uczniów i uczennic, stanął przed kościołem. Gdy trumnę z ciałem niesiono między zgromadzonymi, stłumiony szloch przeszedł przez tłum, a wielu ocierało łzy.
Mszę Św. celebrowało 6 kapłanów: obecny proboszcz parafii Marian Kujda, ks. prałat Ryszard Banach, były proboszcz parafii Borusowa ks. Władysław Szyrszeń, księża pracujący razem z Panią Jolą- ks. Tadeusz Wiszniewski i ks. Jan Król oraz ks. Janusz Oćwieja – Dyrektor LO w Centrum Edukacyjnym „Radosna Nowina 2000” w Piekarach koło Krakowa. W ostatniej drodze Pani Joli towarzyszył również ks. Edward Kabat oraz były wychowanek kleryk Piotr Łoboda. W uroczystości wzięły udział poczty sztandarowe: Gimnazjum im. Stefanii Łąckiej i Szkoły Podstawowej im. majora Henryka Sucharskiego w Zespole Szkół w Gręboszowie, LO w Piekarach , OSP Borusowa, OSP Hubenice-Kozłów oraz delegacje koleżanek i kolegów córki Justyny i syna Macieja - z LO w Piekarach i Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Po zakończeniu Mszy Świętej głos zabrał Dyrektor Zespołu Szkół w Gręboszowie , który przedstawił panią Jolę jako Wielkiego Pedagoga, Wspaniałego Wychowawcę , Dobrą Koleżankę i Skromnego Człowieka oraz pożegnał Ją w imieniu nauczycieli i wszystkich pracowników szkoły.
Dyrektor LO w Piekarach – ks. J. Oćwieja wspominał Panią Jolę jako Rodzica głęboko zaangażowanego w sprawy szkoły, a zwłaszcza w wychowanie młodzieży . Wszystkich wzruszyły ciepłe słowa skierowane do córki Justyny, w których ks. Dyrektor zapewnił ją, że nie zostanie sama w tej trudnej sytuacji życiowej.
Droga Pani Jolu!
Bardzo nam Pani brakuje, ale zachowamy w pamięci trwały ślad Pani dokonań i tej zwykłej, skromnej obecności. Zapewniamy o pamięci.
Pokój Ci wieczny w cichej krainie, gdzie ból nie sięga, gdzie łza nie płynie.
Gdzie słyszysz Boga głos serdeczny. Pokój Ci wieczny.